KATOhej! Festiwal
Przyczynkiem do tegorocznego spotkania był KATOhej! Festiwal, czyli wspaniała inicjatywa Tomka Maśnicy, uświetniona tym razem koncertem prawdziwej legendy polskiego folku - Wolnej Grupy Bukowina.
Impreza która ma przyciągnąć ludzi zainteresowanych górami, nie może mieć charakteru biznesowych targów, gdzie producenci wystawiają swoje stoiska. Organizatorzy KATOhej! doskonale zdają sobie z tego sprawę, dzięki czemu mieliśmy cudownie chaotyczny (a przez to wyjątkowy) przekrój przez szereg górskich doświadczeń.
Były więc narty, rowery, rakiety śnieżne. Beskid Żywiecki od Babiej Góry, przez Przegibek i Przysłop Potócki. A także przewodnicy, GOPRowcy i kucharze, a w to wszystko wplecione dźwięki góralskiej kapeli Hajduk. Jeżeli wiec w ogóle można by mówić o jakiejkolwiek promocji, to dotyczyła ona nie konkretnych produktów, a pewnej wizji tego, co człowiek może robić i z czego korzystać gdy opuści miasto.
Oczywiście jedną z opcji, do której niezmiennie zachęcamy, mogą być rakiety śnieżne, o których mieliśmy okazję poopowiadać. Pogawędki dotyczyły spraw fundamentalnych jak dopasowanie rakiety, wybór plecaka o odpowiedniej pojemności czy wagi kijków ale też kwestii nieco bardziej złożonych jak dywagacje nad wyższością nowego modelu Hiker 2 nad Hiker 1.
To, co zapamiętamy jednak najbardziej z tych spotkań to widoczną w oczach pasje i nić porozumienia, która wywiązywała się gdy rozmowa schodziła na wspomnienia odbytych wycieczek, czy jak mantra powtarzane historie o zapadaniu się w 1.5m puchu żałując, że „człowiek nawet nie pomyślał o rakietach”.